www.rivanehna.fora.pl

Villemo

Hm....jeżeli adminek zgodzi się na taki myk , to tu macie link : [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Lilith

Heeeej.
Postanowiłam, że zrobię nową postać. Dość oryginalną bo religijnego fanatyka xDD Tak tylko piszę, żeby się spytać czy to dobry pomysł? xD Czy nie robić zamieszania kolejną postacią? hm...?

Selvian

Nie no, i tak sporo osób ma po dwie postacie... Im więcej, tym jest ciekawiej ^^ Stwarzaj więc... (choć ja mam wrażenie, że będzie mnie jakaś Inkwizycja ścigała, próbując mnie nawrócić =.= to przez tą Shariankę podszywającą się za Sumienie...)

twojtyp

Ja gram jedną postacią. Przywiązałam się do niej;-)

Leon88

Witam serdecznie Wink

Yacek77

Ja również, pozdrawiam

marta-kulawik.pl

siemanko i pozdrówka

tytkasmaku.pl

Janusz 26 Sopot.

trew

Hej, Andrzej Gdańsk. Co wy na to żeby poopowiadać sobie dowcipy? Będzie trochę weselej na forum. Ja zaczne Smile

Przychodzi Mietek do lekarza, rozpina rozporek, wyjmuje fiuta i kładzie go na biurku. Zdziwiony lekarz pyta:
- I co z nim nie tak? Czy jest za mały?
- Nie, nie jest za mały
. - Czy jest za duży?
- Nie, nie jest za duży.
- A może pana boli?
- Nie, nie boli mnie.
- To co z nim jest?
- Fajny co???

probioanimalia.pl

Biznesmen tłumaczy swojej żonie najnowszy interes:
- Podpisujemy umowę na trzy lata. On daje pieniądze ja doświadczenie.
- No, a co będzie za trzy lata?
- On będzie miał doświadczenie a ja pieniądze...

runek

Kto stworzył kobiety?
- Trzech facetów: stolarz, hydraulik i architekt, ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi, które ciągle się rozkładają na boki, hydraulik: bo cieknie co miesiąc, a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw!

keystonedental

Do wytwórni pasztetów przyjechała kontrola z sanepidu.
Insektor pyta:
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... Jeden zając, jeden koń.

aaa4 · Wysłany: Czw 12:03, 30 Mar 2017 Temat postu:

Gdy mezczyzni od noszy znowu wyszli na podworzec, polowa ludnosci Sandry stala tam juz i czekala na nowiny. Wiekszosc z nich spojrzala na starego Paska, on ogarnal ich wszystkich spojrzeniem. Byl to rosly, powolny mezczyzna o korpusie grubym i twardym niczym dab, twarz mial nieruchoma i ostro zarysowana.

-Bedzie zyl? - odwazyla sie spytac jakas kobieta.

Pask mierzyl ich spojrzeniem, az w koncu zdecydowal sie odezwac.

-Zlozymy go do ziemi - powiedzial.

-Aa, aa! - zakrzyknela kobieta, a ludzie jeli wzdychac i jeczec.

-A nasze wnuki poznaja jego imie - powiedziala Dyadi, zona Paska, przepychajac sie przez tlum ku mezowi. - Witaj, stary.

-Witaj, stara - powiedzial Pask.

Przez chwile spogladali sobie w oczy. Byli rownego wzrostu.