www.rivanehna.fora.pl

Tanthalas

- Zawsze jakiś punkt zaczepienia. - Tanis zdawał się nie zwracać uwagi na ton, jakim Selena dodała tę uwagę. Wybrał w katalogu dziesięć książek, po czym poszedł szukać ich w bibliotece.

Selena Vailire

Selena dotknęła ostrożnie palcem grzbietu jakieś księgi o ogniu.
Ogień...
Żywioł pół-elfki. Śnił się jej po nocach-stąd przypuszczenie, że artefakt pierwszy będzie symbolem płomieni. Selena nie była jasnowidzącą, wiedziała o tym. Ale dlaczego miała wrażenie, że tym razem się nie myli?

Tanthalas

Tanis Znalazł dziewięć książek, tam gdzie powinny być, ale dziesiątej nie było.
- Seleno, czy jest jakiś spis kto bierze którą książkę??? - zapytał towarzyszki.

Selena Vailire

-Ksiąg nie wolno wynosić poza bibliotekę-powiedziała lekko zdziwiona Selena.-A czemu pytasz?

Tanthalas

- Znalazłem tylko dziewięć ksiąg z tych o które mi chodziło. Czyli albo jedną ktoś teraz czyta, albo ktoś jedną zabrał. - Powedział Tanis. - Przyjdziemy wieczorem. Jeśli tej książki nie bedzie, to znaczy że ją skradziono.

Selena Vailire

-Tak, trzeba będzie przyjść wieczorem. Albo...Powiedz, jaki jest tytuł brakującej księgi?

Tanthalas

- "Wykute w czeluściach Świata". Ciekawie się komponuje, prawda? - Powiedział Tanis.
- Mozliwe, że to dobry trop, który ktoś celowo ukrył.

Selena Vailire

-Tak...Pytanie tylko, po co? Wszyscy tutaj dbają o dobro Gildii...Chyba że jest wśród nas szpieg.

Lorion

Lorion wrócił do swojego pokoju w gildii złodziei, umył się, zdjął maskę i przebrał się po czym udał się do biblioteki..

Tanthalas

- Na dowód że może być wśród nas szpieg, jesteś chociażby Ty, ale ty szpiegujesz na kożyść Gildii. - Zastanowił się Tanis.
- Szpiegiem może być na przykład ten kto Cię wczoraj próbował zabić. Nie używał magii, a jego broń nie była bronią wojowników.

* Sorry, L. Było ciemno, więc cienia raczej nie było widać*

Lorion

*używałem magii, stworzyłem łańcuch z cienia*

Lorion nie miał zamiaru szukać informacji o artefaktach...chciał znaleźć Selene...

Selena Vailire

-To możliwe. Chociaż...-Selena nagle uśmiechnęła się.-To pomieszczenie jest monitorowane. Mogłabym poprosić, żeby prześledzili zdarzenia z ostatnich kilku dni.

Tanthalas

- Dobry pomysł. Zajmij sie tym jeśli możesz, a ja sobie poczytam. Jak się dowiesz czegoś ciekawego to mi powiedz, ok??

Selena Vailire

-W porządku. Odpowiem telepatycznie-Selena oddaliła się.

Niedługo potem siedziała w wielkim pomieszczeniu, całkiem sama. Szperała w komputerze, wpatrując się uważnie w monitor.
Na ekranie był napis ,,trwa wyszukiwanie".
-Szybciej...-mruknęła pół-elfka.-Nie chcę tu tkwić cały dzień.

Tanthalas

Tanis usiadł i zatopił się w lekturze. Księgi które czytał nie zawierały filozoficznego bełkotu, tylko piękne, pasjonujące opisy wydarzeń i opowieści o bohaterach i bogach. Sięgał z nadzieją po każdą kolejną, ale niestety żadna nie wnosiła nic więcej niż poprzednia.
Niewiele tu informacji. Podają tu o wielu artefaktach, ale nigdy o tym, by były one gdzieś ukrywane.