Autor |
Wiadomość |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 12:28, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak, nie ma na co zwlekać. - przemienił się na moment w kruka, by zlecieć z dachu, stanął przed nimi na nogach, szybko wyciągając mapę. - Tędy - zachichotał widząc ich miny. Droga prowadziła przez środek miasta, aż do bramy wjazdowej, a stamtąd podmokłym lasem, przez który według Amroda mieli przechodzić najkrócej przez trzy dni do stóp gór majaczących z oddali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:35, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
-No ładnie... Lasy, góry, dzika przyroda... Normalnie poczujemy się, jakbyśmy się cofnęli o dobre parę tysięcy lat do tyłu - skwitował lekko ironicznie.
I ja mam w takich warunkach zwrócić na siebie uwagę Seleny? Za to pewnie ten elficzek, czy też PÓŁELFICZEK, będzie czuł się jak u siebie w domu, taki brak cywilizacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 12:41, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie marudź Selvian, pokażę ci kilka sztuczek, w końcu wychowałem się w lesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 12:43, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Wspaniałe uczucie, prawda, Encalldarze?? - Zagadał Tanis do jaszczura myślami mając na myśli zapach lasu.
- Masz rację Tanisku. - odparł Encalldar.
- Ta..Tanisku??!!??!! Co ty mi tu odstawiasz przyjacielu?? - wrzasnął myślami Tanis [i] Całe szczęście, że Selvien tego nie słyszał.
- Miałem być mniej oficjalny - Odparł rozbawiony Encalldar.
- Ale bez przesady... to tak jakbym saczął mówić do Ciebie per Enci. Jak byś się czuł?? -
- Faktycznie, trochę byłoby mi głupio. Wybacz Tanisku... - Encalldar zakończył rozmowę śmiejąc się po jaszczurzemu. I to bynajmniej nie w myślach.
Znalazł się jaszczur z poczuciem humoru pomyślał Tanis, ale zaraz po tym się rozchmurzył.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tanthalas dnia Nie 12:44, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:44, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oho, kolejny, co go matka na leśnej polanie rodziła...
-Taki kurs sztuki przetrwania? No słucham, jakie sztuczki na przykład?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 12:48, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Wiem, że ciężko ci idzie walka na miecze i strzelanie z łuku, cóż jestem z tego całkiem niezły, jak znam tutejszych miejscowych, to nawet ogniska nie potrafią rozpalić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 12:49, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tanis przestał zwracać uwagę na kogokolwiek. Zmienił się w panterę, i zniknął gdzieś w lesie koło drogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:50, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
-No wiesz, jeśli ci chodzi o rozpalanie ogniska poprzed tarcie kamieniem o kamień czy coś w tym rodzaju, to rzeczywiście tego nie potrafię, ale jest jeszcze coś takiego jak MAGIA - uśmiechnął się lekko i wyczarował na dłoni niewielki płomyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 12:54, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Kamieniem o kamień, żeś ze wymyślił od czego jest w lesie Findecano - zaśmiał się jak to miał w zwyczaju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:56, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
-Findecano? A to co, jakaś specjalna roślinka, nie znana nam, mieszczuchom?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 12:58, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Smok przyacielu, nie no jak mu to powiem to padnie ze śmiechu, on roślinką nie wytrzymam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:01, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
-SMOK? - Selvian spojrzał na Amroda jak na wariata. - Chcesz rozmawiać ze SMOKIEM? - cóż, jemu smoki były znane wyłącznie z książek, no oczywiście nie licząc tych małych pseudosmoków, które były ulubionymi pupilkami bogatych dam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 13:03, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Encalldar, stwierdziwszy bezczelnie, że brak zakazu oznacza przyzwolenie, rozwinął skrzydła, przy czym jedno śmignęło tuż koło głowy Selviana, i wzbił się w powietrze.
Tanis przedzierał się przez puszczę. Był w swoim żywiole. Biegał, skakał z drzewa na drzewo czwytając się gałęzi pazurami. Gdyby go ktoś teraz zobaczył, to mógłby pomyśleć, że to kilkumiesięczne kocię, które się bawi po oddaleniu od matki. Kilka razy przybiegał do drogi, by się przekonać gdzie są towarzysze. Przez cały czas od przemiany, był jakieś sto kroków przed nimi. Postanowił wybiec troche bardziej do przodu. Gdy tak biegł, nagle coś go zaniepokoiło. wyczuł obcych w pobliżu. podkradł się bezszelestnie i ujżał kilkunastu wojowników, w pełnym rynsztunku bojowym ukrytych w zaroślach przy drodze. Czekali na kogoś: na nich. Szybko zeskoczył z drzewa i popędził w stronę grupy.
Czemu ja do cholery nigdy nie mogę się trochę pocieszyć... pomyślał zmieniając się z powrotem w półelfa. Był już niedaleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 13:04, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Jestem Naznaczonym nie? W końcu umiem z nimi rozmawiać, cóż przyjaciel jak przyjaciel więc nic mi nie zrobi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:10, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tia, przyjaciel... Dzika bestia to dzika bestia i jak zgłodnieje, to ciekawe na jak długo starczy mu ta "przyjaźń" - skomentował w myślach, ale nic już nie powiedział. Ogarnęło go nagłe poczucie niepokoju. Dziwne, ale te przeczucia jakoś zazwyczaj się sprawdzały, w końcu podobno mag, który na niego zakładał siatkę tych wszystkich zaklęć, był mistrzem w swoim fachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|