www.rivanehna.fora.pl

Livian

Prychnęła pod nosem.
- Radzę ci cofnij ten czar.
A obiecuje ci, że nie będę wobec ciebie okrutna

Selena Vailire

Selena zawahała się przez moment, ale po chwili cofnęła zaklęcie. Na wszelki wypadek położyła broń na sztylecie.

Selvian

-Może tak ruszysz się i jej pomożesz? - Romantyczność.
-Przecież sama sobie doskonale radzi - Lenistwo.
-Ale mimo wszystko powiniem jej pomóc. Mężczyzna musi bronić swojej kobiety - Romantyczność.
*Selvian i jego Lenistwo spojrzało na nią ze zdziwieniem.*
-A gdzie tak niby jest napisane?
-Co ty, bajek nie czytałeś? No wiesz, książe na białym koniu ratuje księżniczkę z niebezpieczeństwa, a potem biorą ślub i żyją długo i szczęśliwie. Tak dla ułatwienia podpowiem ci, że w tym wypadku ten książe to ty - Romantyczność.
*Selvian nie raczył na to odpowiedzieć i po prostu dalej siedzi w ukryciu.*

Livian

Czując, że czar już nie działa, zadowolona rozejrzała się po obozie. Cala ta sytuacja niewyobrażalnie ją bawiła.
- Gdzieś się wybieracie?-spytała nagle.

Selena Vailire

-Ale się Selvian wysilił...-Romantyczność, z ironią. W jednej chwili straciła całe serce dla Selviana. Rozsądek kręci głową z uprzejmym niedowierzeniem.

-Jasne, na wycieczkę krajoznawczą w poszukwaniu agresywnych biedronek.-odpowiedziała ironicznie Selena.

*Wybacz, Selvian, ale mi się te biedronki przypomniały i dostałam ataku śmiechu. xP*

Livian

- Bardzo ciekawie brzmi. Zapewne przygoda pełna przygód i niespodziewanych zwrotów akcji z biedronkami w roli głównej. - powiedziała z jawną drwiną patrząc się wyzywająco na Selenę.
- Oh.. czy wy sobie z nimi poradzicie?-krzyknęła teatralnie udając wielkie zwątpienie.

Amrod Darthon

- Tak biedronek, które w wolnej chwili zioną ogniem.. - Amrod odzyskał swoją pewność siebie.. i dawny wygląd już nie demona.

Selena Vailire

-Jasne. Mamy tu drużynę herosów-Selena również uśmiechała się drwiąco. Stało się jasne, iż ona i jej rozmówczyni nie będą za sobą przepadać.

Amrod Darthon

- Tak... Ja w roli głównej.

Livian

Cudownie. I mogę doliczyć do swojej listy kolejnego wroga
Zrobiła taką minę, jakby o niczym innym nie marzyła i jakby to był jej cel życia- mieć jak najwięcej wrogów, aby na końcu skończyć ze sztyletem w plecach.
- Ale czy jesteście pewni, że sobie poradzicie? Toż to bardzo niebezpieczna misja!- i dodała po chwili bardzo cicho, niemalże grobowym tonem głosu- Wszyscy zginiecie.
Bardzo dobrze grała.

Selena Vailire

-Ja zaraz po tobie, Amrod.

Amrod Darthon

- Tak niebezpieczna może i dla kobiety. - drwił Amrod.

Selena Vailire

-Mam się czuć urażona?-Selena wyszczerzyła się.

Amrod Darthon

- Nie mówiłem o tobie... Smoki to nie biedronki, czy jakieś tam borsuki!

Selena Vailire

Selena zachichotała. Po chwili jednak spojrzała na kobietę, której imienia wciąż nie znała.
-Ja jestem Selena-powiedziała.-A ten wariat to Amrod. Można poznać twoje imię?