www.rivanehna.fora.pl
Rivanehna - RPG fantasty

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Sesja I - Dziki ogień śmierci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 114, 115, 116  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rivanehna.fora.pl Strona Główna -> Viraverdistis
Autor Wiadomość
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:40, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Selena ukryła twarz w dłoniach.
Dlaczego...Dlaczego to musiało się tak potoczyć?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 19:43, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Był dla ciebie kimś ważnym, prawda? - wyszeptał Tanis. - Może to okrutne, ale płacząc nic nie zdziałasz. - Próbował ją pocieszyć, choć nieudolnie. Zawsze współczuł, ale nigdy nie umiał pocieszać. - Załatwiłem sprawę z Lorionem, choć takie wyjście może Ci się nie spodobać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:45, 27 Kwi 2008    Temat postu:

-On...-Selena wskazała ręką na zmarłego.-Był dla mnie przyjacielem. Był wręcz jak...Jak brat...-nagle do Seleny dotarło, co powiedział Tanis.-Po jakie diabły dyskutowałeś z Lorionem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 19:48, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Dyskusji było w tym mało. - odparł Tanis, dopiero teraz świadom, jak jego działanie może wpłynąć na Selenę. A przecież nie chciał działać wbrew niej. Po prostu taki już był. Opowiedział jej co się działo, kiedy ona zajmowała sie rannymi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:55, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Selena zamarła.
-Jaką...Jaką możesz mieć pewność, że on nie będzie chciał znowu z nami walczyć?-zapytała. W jej głosie nadal można usłyszeć niedowierzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 20:00, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Jego powód nie był osobisty. Robił to dla pieniędzy. Poza tym, Złodzieje też mają swój honor, prawda? Z resztą, spójż, przecież opatruje rannych. Nie sądzę żeby mógł złamać zakład. A nawet jeśli, to nie wygra... A ja nie pozwolę mu Ciebie zabić... - Powiedział Tanis. Ton jego głosu gdy kończył zdanie mógłby sugerować, że prędzej sam zginie niż nie spełni danego słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:05, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Selena uśmiechnęła się lekko.
-Dziękuję.-westchnęła i zaczęła przyglądać się Lorionowi, który opatrywał rannych.
Kto wie...Może będzie z niego Złodziej...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 20:08, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Lorion podobno wie kto ma księgę. I strasznie pali się do działania... - Powiedział Tanis.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 27 Kwi 2008    Temat postu:

-Nie ma to jak zapał...Kto ma księgę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 20:11, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Nie powiedział. Z zapału zapomniał o tym, bo sam chciał po nią iść. -

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Selena rzuciła kilka przekleństw.
-I jakim cudem on przeżył, skoro tak się...podnieca?-mruknęła sama do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 20:18, 27 Kwi 2008    Temat postu:

- Walczyliśmy na miecze, do pierwszej krwi z korpusu. A on... był bardzo skupiony... walka skończyła się na daśnięciu. On jest naprawdę dobry w tym co robi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:21, 27 Kwi 2008    Temat postu:

-Jeśli tak uważasz...-Selena wstała.-No cóż, nie ma co się rozwodzić. Trzeba jeszcze pomóc innym...-rzuciła ostatnie spojrzenie na martwego przyjaciela. W jej oczach nadal widać było smutek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanthalas
Zaawansowany


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Qualinesi

PostWysłany: Nie 20:26, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Tanis wstał i zaczął chodzić między rannymi, pomagając tym, którzy potrzebowali tego najbardziej. Nad zabitymi odmówił błogosławieństwo. Kiedy skonczył, podszedł do Seleny.
- Skończyliśmy. - Zastanowił się przez chwilę, po czym niemalże bezdźwięcznie powiedział. - Wiem, że nie mogę go zastąpić, ale przyjmij proszę moją przyjaźń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:34, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Selena zastanawiała się przez moment.
-Przyjmuję-zarzuciła mu dłonie na ramiona. Może jednak nie była taka sama...?
Usłyszała jakiś cichy jęk. Odwróciła się, zobaczyła rannego-miał zabandażowaną ranę, ale cierpiał. Dziewczyna podeszła do niego, zdjęła bandaże i położyła na ranie dłoń. Ranny krzyknął cicho.
-Wytrzymaj...-mruknęła Selena. Wymruczała pod nosem kilka słów. Rana zniknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rivanehna.fora.pl Strona Główna -> Viraverdistis Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 114, 115, 116  Następny
Strona 13 z 116

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin