www.rivanehna.fora.pl

Amrod Darthon

Musi, wiem i przeczuwam to że będzie tam potrzebny... - Spojrzał na zajętego czytaniem Selviana. - I nie tylko on... mój przyjaciel, Lilith i chyba Lorion?

Selena Vailire

Też uważam, że Selvian może być cennym członkiem. Co się tyczy Lilith, wybacz, nie kojarzę jej. A Lorion...No właśnie, chciałam się też o niego spytać. Widziałeś go? Bo ja nigdzie go wyśledzić nie mogę...

Amrod Darthon

Nie wiem rozstaliśmy się, żeby tylko go nie złapali, albo dalej kopie tą swoję dziurę i wyjść nie może - zaśmiał się w duchu.

Selena Vailire

Taa, jeśli magowie go złapali, będzie źle...-Selenę nagle olśniło.-Amrod...O ile pamiętam, Selvian handluje z Gildią Magów. Myślisz, że ma jakieś informacje, które mogłyby się nam przydać?

Selvian

-Najlepiej po prostu o tym zapomnij - Selvian powrócił do lektury książki. Był taki wściekły, że każde zdanie musiał czytać co najmniej trzy razy, aby wreszcie do niego dotarło. Ale przynajmniej nie siedział bezczynnie.

Amrod Darthon

Czy ja wiem, cieszy się tutaj jak krasnolud kolorowym szkiełkiem, ale na pewno coś wie

Selena Vailire

Dałbyś radę dyskretnie go wypytać? Czy naprawdę ma humor jak kobieta w siódmym miesiącu ciąży?

Amrod Darthon

Spróbuję, ale niczego nie obiecuję
- Heh, Selvian mam małe pytanko... Co wiesz o artefaktach? Hmmm - szturchnął go lekko.

Selvian

On naprawdę jest taki naiwny, że myśli, iż mu wszystko wyśpiewam, czy tylko udaje? - Selvian już sam nie wiedział, co o tym wszystkim myśleć.
-Tyle, ile mi powiedziałeś. Nie licząc tego, co wie każdy przeciętny mieszkaniec miasta.
Informacje to cenna rzecz, trzeba za nie słono płacić, drogi Amrodzie...

Amrod Darthon

spryciol jeden
- Co powiesz na piwko?

Selvian

Selvian, mimo że był w podłym humorze, mało się nie roześmiał. Amrod był cudownie przewidywalny.
-Tylko pod warunkiem, że Selenka też pójdzie - odparł. Co mu szkodziło się pobawić w tę jego gierkę...

Selena Vailire

Zaczekaj tam na mnie, też spróbuję go przesłuchać.
-Trzeba szykować się do drogi-mruknęła Selena, uśmiechając się lekko.-Ja na moment idę do bilbioteki. Chcesz, możesz iść ze mną-nie czekając na odpowiedź Tanisa, Selena szybko wyszła z pokoju.

Weszła do biblioteki, rozglądając się, dostrzegając Selviana i Amroda.
-Przeszkadzam?-spytała, uśmiechając się przepraszająco.

Amrod Darthon

- Jak masz ochotę się napić to wcale nie - uśmiechnął się dziko. Sam jeden wiedział co zawierał trunek Selvana, a on na ziółkach się znał jak nikt inny... - Wypij Selvianie...

Selvian

Ciekawe, czego on mi tam dosypał...
-Nie, dzięki, dzisiaj już piłem - Selvian uśmiechnął się przepraszająco. - A wiesz, taka profesja, że trzeba być zawsze trzeźwym... Ale może Selena ma ochotę na twoje specjały? - rzekł, gdy ją zobaczył.

Selena Vailire

-Ja pijam tylko czarne wino elfickie, wybaczcie-Selena, nadal się uśmiechając, oparła się o ścianę.-A zresztą mam zamiar wybrać się na małe zwiady, więc wolałabym pozostać świadoma.