Autor |
Wiadomość |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 14:11, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie spieprzę... On nawet nie będzie w stanie mnie drasnąć... i zapewniam cię, że praktycznie żadem mag nie jest... - powiedział spokojnie Tanis chwytając drzewce Ilyasviel.
- Ilya. - Koło tanisa ukazała sie półprzejrzysta postać. - Zjednoczmy się, tylko tym razem bez huku i błysku, proszę, postaraj się... - [/i]Widmo uśmiechnęło się do Tanisa. Półelf zamknął oczy, i wystawił w bok rękę, jakby trzymał niewielką piłkę.
- Ilyasviel, stań się esencją duszy w mej dłoni!! - Widmo Ilyi rozbiło się na mgłę, po czym zebrało w dłoni Tanisa.
- Połączenie!! - Powiedział po elficku, jak całą resztę inkantacji. Gdy tylko esencja duszy Ilyi dotknęła drzewcy, została przez nie wchłonięta, a na ich końcu ledwie dało się dostrzec niedidzialne ostrze.
- Możemy iść - Powiedział Tanis. jego głos brzmiał jakoś... nienaturalalnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tanthalas dnia Nie 14:12, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:19, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czemu, ale jakoś mi się skojrzayło z tymi wszystkimi anime oglądanymi w dzieciństwie... - pomyślał lekko złośliwie. -Może i jakiegoś tam maga wynajętego przez zabójców pokona, ale już widzę, jakie miał by szanse z kimś porządnie wyszkolonym... Mary Sue w męskim wcieleniu się znalazła...
-To idź - Selvian tymczasem skupił się na magicznej siatce, która miała zapewnic ochronę wszystkim uczestnikom wyprawy, plus smokowi.
A potem jeszcze będzie twierdził, iż to, że go nie trafili, to jego zasługa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 16:15, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Findecano wzleciał ponad las i rozejrzał się swym bystrym wzrokiem. Wypatrzył grupkę wojowników i dla zabawy zanurkował w dół wydając z siebie głośne:
- Ahhggghhh!!! - i jak to miał w zwyczaju zapalił drzewa stojące z boku.
- Pięknie. - stwierdził Amrod i skrzyżował ręce na piersi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 16:26, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tanis pobiegł w stronę wojowników. Poruszał sie znacznie szybciej, niż podczas walki z Seleną. Pierwszego napotkanego wojownika rozpłatał ostrzem włóczni. Później już pędził w stronę maga, tylko unikając pozostałych przeciwników.
Ujrzał go. Mag miał na sobie szatę, pokrytą łuskami niby zbroja, a w ręku trzymał kostur. Ustawił się w pozycji do walki. Widocznie był wyszkolony w wlace takim orężem. Tanis skoczył na niego raz po raz dźgając i tnąć grotem, który wydawał się być tylko rozedrganym kształtem na końcu drzewcy. Mag nadążał blokować, ale niedługo. potem teleportował się na sporą odległość od Tanisa, i błyskawicznie trzepnął w niego kulę ognia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tanthalas dnia Nie 16:28, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:31, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kula ognia starła się z magiczną siatką i została zneutralizowana, a Selvian poczuł się, jakby ktoś go właśnie zdzielił przez łeb. Udało mu się jednak zachować świadomość.
Tanis, mógłbyś mi wyświadczyć taką drobą przysługę i po prostu UNIKAĆ ataków?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Selvian dnia Nie 16:31, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 16:34, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Findecano świetnie radził sobie z resztą przeciwników, wyglądało na to, że sarna była początkiem jego śniadania. Krew lała się po polu bitwy. Golm siedział rozdygotany ze swym toporkiem i wzrokiem szukał Amroda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 16:39, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sorki odpowiedział krótko Tanis.
- Encalldar! - krzyknął do jaszczura, który właśnie rozrywał na strzępy jakiegoś wojownika. Miał zranioną prawą przednią łapę. Jaszczur obrócił się tyłem Do Tanisa i wystawił swój ogon. kiedy Tanis na niego wskoczył, Encalldar wyrzucił go w powietrze nad maga.
- Lot pikującej jaskółki! - krzyknął po elficku. Na Maga spadł z nieba potężny grad pchnięć, zadanych przez spadającego Tanisa... Nic z niego nie zostało. Encalldar chwycił Tanisa w locie, po czym postawił go na ziemi. Obaj ruszyli, by wykończyć resztkę oddziału. teraz już nie było problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:42, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No i teraz to już tylko miła i przyjemna jatka... A niech sobie odwalają całą brudną robotę, mnie to nie bawi - oparł się o drzewo i przygląda się walce ze stoickim spokojem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 16:45, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Taaak i jak zwykle nie musiałem nic robić zero ruchu. - rozejrzał się dookoła. Trawa stała w ogniu, a Findecano rozkoszował się walką. Jednego z wojowników uderzył ogonem, a ten wyleciał w powietrze na kilkanaście metrów.
- Tak trzymaj przyjacielu! - krzyknął do niego. - Ten zawsze to samo - zwrócił się do Selviana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 16:49, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tanis beż żalu dobił ostatniego przeciwnika włócznią do ziemi. Koło niego zmaterializowała sie Ilysviel.
- Ale była zabawa!! - krzyknęła uradowana. Kochała walkę, bez wątpienia.
Tanis oparł sie o Encalldara. Faktycznie stracił formę...
Podeszli do reszty. Tanis opatrzył łapę jaszczura, po czym usiadł koło niego na ziemi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:55, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wrócił nasz wielki bohater, półelf Tanthalas cośtam cośtam...
-Chyba powinniśmy ruszać dalej - nie miał ochoty robić postoju obok zmasakrowanych trupów, bardzo skutecznie odbierało to apetyt. Rozpięcie siatki trochę nadwyrężyło jego magiczną równowagę, zazwyczaj nie musiał robić sam takich rzeczy, ale w sumie kto to doceni...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Selvian dnia Nie 16:56, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 16:59, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak, w sumie to powinniśmy - rozejrzał się dookoła. - Jakoś dziwnie się tutaj czuję. Jakby coś jeszcze było w tym lesie.
Podbiegł do nich Golm.
- Jak tam twój gruby tyłek, możesz jeszcze na nim siedzieć? - wyśmiał go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:24, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
-Zapewne jest tu wiele niebezpiecznych stworzeń. No ale nic na to nie poradzisz - wzruszył ramionami i ruszył przed siebie. Prawie natychmiast wpadł w zamaskowaną pułapkę, widać zastawianą tu przez dzikie ludy mieszkające w lesie.
-No kur**!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amrod Darthon
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soleanor
|
Wysłany: Nie 17:28, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- I znowusz przygoda nie no nic. - Amrod zawiesił się na krawędzi. A, że ma talent do kłopotów wpadł w bagno po kolana.
- No zaczepiście!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tanthalas
Zaawansowany
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Qualinesi
|
Wysłany: Nie 17:31, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Encalldar przeskoczył zwinnie pułapkę z Tanisem na grzbiecie, po czym po kolei przeniósł pozostałych uczestników wyprawy. Na końcu podał "pomocny ogon" Amrodowi i Selvianowi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tanthalas dnia Nie 17:31, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|