www.rivanehna.fora.pl
Rivanehna - RPG fantasty

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Sesja II - Źródło życia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 58, 59, 60  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rivanehna.fora.pl Strona Główna -> Viraverdistis
Autor Wiadomość
Selvian
Zaawansowany


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Lamverna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:28, 08 Lip 2008    Temat postu:

Selvian ze swojego stanowiska zauważył Livian stojącą na murach. Jak widać, nie tylko on wpadł na pomysł, żeby się do bitwy nie mieszać. Najpierw nie zwrócił na nią większej uwagi. Już wcześniej zobserwował, że nie integruje się ona za bardzo z resztą grupy, więc w sumie nie było nic dziwnego w tym, że pozostała w twierdzy.
Po jakimś czasie jednak zauważył, że Livian weszła z powrotem do wnętrza fortecy.
Nie będzie oglądać bitwy? A to dziwne... Chyba że... - zerknął w stronę armii. Już zaczynało się dziać, resztki statków płonęły... Hmm, szkoda przegapić takie widowisko, tym bardziej, że dobrze by było kontrolować przebieg bitwy. Ale z drugiej strony, jeżeli to Livian była tym, kim myślał... Nie, musiał się tego dowiedzieć.
Teleportował się od razu na dół, na mury, bo z wieży nie dogoniłby jej. Rzucił na siebie zaklęcie niewidzialności i zszedł tymi samymi schodami, co przed chwilą Livian. Podążał za nią bezszelestnie, a zresztą ona, sądząc chyba, że wszyscy są na polu bitwy, szła prosto przed siebie, nie rozlądając się. Wkrótce doszli do wejścia do jaskiń.
Tak myślałem... - uśmiechnął się pod nosem i wszedł za nią do podziemii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 9:46, 08 Lip 2008    Temat postu:

Ona, oczywiście, nikogo nie zauważyła, bo jak miałaby skoro jej spostrzegawczość była w tej chwili na niskim poziomie. Nawet nie próbowała sprawdzać czy coś jest nie w porządku. Bo kto by za nią poszedł? A jeszcze kto by oprócz niej wiedział o tych jaskiniach?
-Ooo.... A więc są tutaj- powiedziała zadowolonym tonem głosu kobieta, podchodząc do średniej wielkości skrzyni i otworzywszy ją. Wyjęła stamtąd papiery.
No, no, no... Ciekawe czy to jest to...
Po czym usiadła na krześle, postawionym obok skrzynki, i poczęła przeglądać papiery, co chwila albo się uśmiechając wrednie, albo marszcząc brwi.
A gdzie jest jakiś strażnik? - przeszło jej jeszcze przez myśl, spogladając kątem oka na wejście do jaskiń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selvian
Zaawansowany


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Lamverna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:33, 08 Lip 2008    Temat postu:

Tak, to musi być ona. W sumie, nie jestem specjalnie zaskoczony...

Treść dokumentów, które teraz przeglądała Livian, znał. Przyjrzał im się dobrze ostatniej nocy. A poza tym, kopie najciekawszych fragmentów wziął ze sobą.
Zawsze dobrze mieć jakieś dowody przy sobie.
Bynajmniej nie zamierzał z nimi lecieć do Seleny i reszty. O nie... Zagra inaczej. I może sam skorzysta na tym wszystkim.
-Przytulne miejsce, czyż nie? Kto by się spodziewał, że się tu spotkamy... - odezwał się głośno, zdejmując z siebie zaklęcie niewidzialności. Na wszelki wypadek zachował potrójną czujność, gdyby przypadkiem Livian zamierzała go unieszkodliwić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amrod Darthon
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Soleanor

PostWysłany: Wto 13:13, 08 Lip 2008    Temat postu:

Amrod siedział na murze, z dala przyglądając się całej walce. Kogoś mu tu brakowało. Tanis? Nie, on jest. Ale Selvian, tak ten gdzieś zniknął, nie pozostawiając po sobie śladu. Może go porwali? Braciszek mógł się wplątać w jakieś kłopoty, małe czy duże, u niego to nie miało większego znaczenia. Morskie powietrze muskało mu twarz, miał ochotę zasnąć i tak spać... Uśmiechnął się, rozciągając się leniwie. Moment, zaraz wróci do bitwy, przecież się nie pali, no nic, poza tymi statkami...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 13:48, 08 Lip 2008    Temat postu:

Słysząc znajomy głos, podniosła głowę, aby spojrzeć na tego, kto śmie jej przeszkadzać. Ach, cóż za niespodzianka! Selvian we własnej osobie tu przed nia stał i najwyraźniej poszedł za nią.
Ciekawe czy wiedział o tych jaskiniach...- przeszło jej jeszcze przez myśl ,uśmiechając się do niego nieco bezczelnie.
- A przytulne, przytulne... Idealne miejsce do zamieszkania- a po chwili dodała grobowym głosem- Na wieczność.
Dokumanty z powrotem włożyła do skrzyni, ktorą zaraz potem zamknęła. Bynajmnije nie na zamek. Jedynie opuściła wieko skrzyni. Założyła nogę na nogę i staksowała Selviana wzrokiem.
- Widzę, że ty też wybrałeś się na uroczą wycieczkę po tej cudownej fortecy. Ładnie tu, prawda? Zwłaszcza te ściany jaskini, chropowate, z licznymi wklęsłościami i wypukłościami. Tylko patrzeć, jak kogoś twarz o to zaryje, a krew popłynie. Piękną by później ktoś miał tą buźkę. Taką... zmasakrowaną.
Zaśmiała się dosyć nieprzyjemnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selvian
Zaawansowany


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Lamverna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:59, 08 Lip 2008    Temat postu:

-Co za uroczy i sugestywny opis. Jeszcze chwila i pomyślałbym, że to o moją piękną buźkę chodziło - uśmiechnął się drwiąco. Przejechał dłonią po chropowatej ścianie jaskini. - Ale jestem pewny, że nie zrobiłabyś mi tak strasznej krzywdy. Jesteś rozsądną osobą, po co robić sobie wrogów?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 14:04, 08 Lip 2008    Temat postu:

-Nie, skądże. Jak mógłbyś nawet pomyśleć, że mogłabym ci zrobić jakąkolwiek krzywdę?- odgarnęła jedną rękę włosy z twarzy. Wyraz twarzy miała nieprzenikniony.
- A poza tym wrogów mam dość. Jeden w tą czy we wtą, nie zrobi mi żadnej różnicy. Ale to nieważne. Widzę, że chyba coś ode mnie chcesz, bo jeszcze nie pobiegłeś do swojej Selenki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selvian
Zaawansowany


Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Lamverna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:11, 08 Lip 2008    Temat postu:

-Moja Selenka właśnie robi z siebie wielką bohaterkę i nie zamierzam jej w tym ani przeszkadzać ani pomagać. A czy ja czegoś od ciebie chcę... Hmm... - całą siłą woli powstrzymał się, żeby nie spojrzeć jej sugestywnie w dekolt. Co jak co, ale była całkiem pociągająca... Ale nie, teraz musi myśleć o czymś innym. - Mam do ciebie interes. Związany z zawartością tej skrzyni - stwierdził prawie radośnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 15:08, 08 Lip 2008    Temat postu:

//Za radą Selviana, ostrzegam was.
Jeśli właśnie coś jecie, to odłóżcie jedzenie na bok, bo monitor może troszkę... ucierpieć. Wink//


- No to zamieniam się w słuch- odparła z dziwnym, dwuznacznym uśmieszkiem. Było oczywiste, że widziała, gdzie jego wzrok na chwilę spoczął.
Rozpoczęła się rozmowa. Trwało to dość długo. Jednak o czym rozmawiali? Co to były za papiery, które tak zainteresowały Selviana? Skąd Livian znała tą jaskinię i dokumenty? A może była całkiem niewinna i tylko wiedziała o tych jaskiniach, a te papierki znalazła przypadkowo? Czy obydwoje coś ustalili? Uznali, że będę dzielnie pomagać Selenie i jej bandzie? Że będą honorowi, sprawiedliwi i bogowie jedynie wiedzą jacy jeszcze? Czy Selvian miał zamiar na małą przygodę w łóżku? Czy Livian pozostanie obojętna na wdzięki truposzy? Czy znalezione papiery chcą użyć jako papier toaletowy? A może jako dobrą rozpałkę do ogniska? Kogo Livian bedzie chciała pomeczyć swoją cudowną i fascynujaca osobą? Czy doczekamy się śmierci ktoregoś z naszych bohaterów? Kogo zje szczur, a kto dostanie widelcem między oczy? Ile waży kolczuga Lilith? Kogo buty najbardziej śmierdzą od środka? I najważniejsza pytanie.

jak mozna pokonać prędkość światła dysponując jedynie jedna marchewką, mieczem i świecą?

Na te pytania, jak i na inne, nikt nie pozna odpowiedzi. Jedynie uczestnicy tej porywającej rozmowy znają odpowiedzi na te nurtujące pytania. A co się stanie w wyniku tego?

Panie i panowie, zapewne nic.


*Cały tekst pisany po wypiciu ziołowej herbatki, w której coś najwyraźniej było, bo po przeczytaniu tego posta zastanowicie się, czy aby autorka postu jest na pewno zdrowa.

//Tylko nie kasujcie tego arcydzieła! Troche smiechu tez jest potrzebne Wink//


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Livian dnia Wto 15:27, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selena Vailire
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:24, 08 Lip 2008    Temat postu:

Selena myślała gorączkowo. Trzeba zrobić coś, czego oni się nie spodziewają...

Kilku magów skorzystało z zaklęcia iluzji. Niematerialna, aczkolwiek widoczna kopia ich armii zaczęła kierować się na zachód, gdzie, wedle słów byłego pomocnika Shariany, położony był mały port Magów.
Prawdziwa armia wycofała się z powrotem do fortecy. Plany uległy zmianie.
Gwałtownej zmianie.


Selena rozmawiała z byłym pomocnikiem Shariany, Irvianem. Teraz już nie miał wyboru, musiał im pomóc. Wiedział o tym dobrze.
-Są jeszcze tajne tunele...O ile już powstały.-stwierdził.
-Tajne tunele?-Selena uniosła brwi do góry. Na moment zamilkła, słysząc czyjeś kroki pod drzwiami do pomieszczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shariana Lianelvin
Wredny Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Viraverdistis
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:27, 18 Lip 2008    Temat postu:

Niewielka twierdza ochronna zdobyta siłą przez Magów, miała położenie na jednej z wysp. Nie wszystkie statki zostały zatopione przez umarłych, większość Sharianka miała na oku.
Kilka godzin wcześniej widziała, jak Selena Vailire zaatakowała kilka okrętów, po czym się wycofała. To była banalna zagrywka.
Teraz Magowie szykowali się do obrony, wiedząc, którędy mogą uderzyć złodzieje.
Shariany jednak przy tym nie było.


Ona stała na plaży. Nie na wyspie, tylko przy lesie, w którym niedawno zniknęli umarli. Schowana w cieniu drzew, pod zaklęciem niewidzialności, próbowała zlokalizować położenie kryjówki Seleny i reszty.
Wyczuła ich manę. Uśmiechnęła się pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Pon 10:42, 28 Lip 2008    Temat postu:

Gdy armia Seleny wycofała się do fortecy, ona już spokojnie sobie stała na murze i wszystkiemu przyglądała się z jakimś dziwnym błyskiem w oku. A choć ich obecna sytuacja nie była ani trochę zabawna, to ona uśmiechała się tak, jakby właśnie usłyszała jakiś świetny dowcip.
Ciekawe, kiedy to się wszystko zacznie... Mam nadzieję, że niedługo. Nie chce mi się czekać w nieskończoność. Tyle czasu to ja nie mam....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Wyszkolony


Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:54, 29 Lip 2008    Temat postu:

Ni z tego ni z owego pojawiła sie obok Livian. Tak , że dziewczyna nawet nie wiedziała w którym to sie wydarzyło momencie. Rozejrzała się wokół , jakby próbując wybadać sytuacje , po czym szepnęła do Livian:
- Witaj. Spotkałam Cię juz wcześniej. I nie wiem skąd Cię znam..ale znam.. Moze Ty mi zdradzisz tę tajemnice. ? - zimny ton.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livian
Zaawansowany


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekło

PostWysłany: Wto 16:17, 29 Lip 2008    Temat postu:

Usłyszawszy szept, niemalże podskoczyła. Ale to ze zdziwienia. Taki odruch bezwarunkowy. Odwróciła się, bo cały czas była odwrócona tyłem, i ujrzała tą kobietę, którą za taką przyjemnością chciała podręczyć. No cóż... Może teraz bedzie miała okazję?
- Skąd ty się tu wzięłaś?- niemalże spytała agresywnym tonem głosu. Wbiła w nią wzrok, jakby się w nią wwiercając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Wyszkolony


Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:22, 29 Lip 2008    Temat postu:

Zaśmiała się , odwzajemniając spojrzenie ze sto razy większa siłą niż zrobiła to Livian.
- Nie Twój interes. - zimny ton.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rivanehna.fora.pl Strona Główna -> Viraverdistis Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 58, 59, 60  Następny
Strona 31 z 60

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin