www.rivanehna.fora.pl

Livian

Tymczasem po fortecy, coraz bardziej zapełnionej, chodziła sobie, ona, Livian. Była już spokojna, ochłonęła po tym upokarzajacym zajściu. Jednak przyrzekła zemstę. Słodką, cudowną i tak dalej... w każdym razie tamta kobieta została wpisana na jej czarną listę (prawie jak Death Note xD).
- A co my tu mamy...- mruknęła do siebie przechodząc do pomieszczenia, gdzie znajdował się ów mag, który przelazł na ich stronę.
Bardzo ciekawe... Jakiś zdrajca? No, no, no...
Przeniosła spojrzenie na umarlaków, którzy pilnowali mężczyznę.
A mimo wszystko go pilnują... Bardzo ciekawe...
Akurat Livian stała w takim miejscu, że nikt jej nie mógł dostrzec. Bardzo dobrze...

Selvian

- Ale naprawdę wierzysz, że będziemy w stanie razem z Tanisem, w zgodzie, zarządzać artefaktami?

Selena Vailire

-Chcę spróbować. Całkiem dobrze się z nim dogaduję.

Selvian

- Ty i ten twój idealizm, Selenko... Nie myślałaś nigdy, że w tej całej drużynie może znajdować się zdrajca? już nie wspominając o tym, że zawsze kogoś może ponieść ambicja...

Selena Vailire

-Myślę o tym i zdaję sobie z tego sprawę. Ale Tanis jest ostatnią osobą, jaką o to podejrzewam.

Selvian

-Ostatnią osobą? Czyli że ufasz mu bardziej niż mnie? - Selvian zmrużył oczy, patrząc na nią podejrzliwie.

Amrod Darthon

Amrod siedział pod ścianą i jak to zwykle bywało o niczym nie miał pojęcia i do niczego się nie mieszał. Nucił jakąś piosenkę zasłyszaną w knajpie i rozmyślał, jak to on potrafi - o niczym.

Selena Vailire

Selena zamyśliła się przez moment.

Uczucia są jasne, Selvian jest dla mnie najważniejszy, ale... ale właśnie. Jego pociąg do władzy.

-Tego nie powiedziałam.

Selvian

- Ale miałaś na myśli, tak? Jesteś ze mną, a nadal bardziej ufasz temu elfikowi! Czy mi się zdaję, czy coś tu jest nie tak?

Selena Vailire

-Selvian, nie zrozum tego źle... Tu nie chodzi aż tyle o zaufanie, ile o... ambicje do władzy.

Villemo

Vill łaziła sobie po lesie , starając ułożyć sobie w głowie wszystkie wydarzenia z ostatnich dni. Po wlace z tajemnicza przeciwniczka było bardzo osłabiona , musiała w końcu wykorzystac dużo energi. Zastanawiała sie kto to mógłbyć i poprzysięgła sobie zemste.

Selvian

- Ambicje do władzy? Przecież jesteś dla mnie ważniejsza, niż te wszystkie artefakty... Nie pamiętasz, że to właśnie tobie oddałem Dziki Ogień, zamiast samemu go wziąć? Tylko zrozum, ograniczając krąg zaufanych osób ja chcę też zadbać o ciebie, bo przyjmując Dziki Ogień zostałaś wplątana w tą aferę bezpowrotnie. I musisz uważać. Wiesz, jaki był Tanis wcześniej, ale nie widziałaś go potem przez pół roku... Skąd wiesz, że się nie zmienił?

Selena Vailire

-Bo teraz go widzę - Selena wzruszyła ramionami. - Ja innych podejrzewam.

Selvian

- Tak? A kogo na przykład?

Selena Vailire

-Livian, Lilith, Amroda... No i tego maga, co to nas ponoć popiera.