|
|
Autor |
Wiadomość |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:07, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- No dobra, powiedzmy... W każdym razie nie siedźmy tak bezczynnie, skoro mają nas zaatakować, to chyba trzeba się najpierw przygotować...
- Ale może starczy czasu na szybki numerek? - Pożądanie, z nadzieją.
- Wrogowie nas atakują ze wszystkich stron, a tobie tylko jedno w głowie - Rozsądek, zniesmaczony.
- A kto wie, może zginemy na bitwie... Szkoda więc byłoby niewykorzystać tej ostatniej okazji... - Pożądanie.
- Ta, rzeczywiście, to jest najodpowiedniejsza rzecz do robienia na chwilę przed śmiercią - Rozsądek, ironicznie.
- Ta wasza kłótnia nie ma sensu, bo po prostu nie mam zamiaru ginąć. Ot i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Selena Vailire
Wredny Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Viraverdistis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:37, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
-Wojska są już pewnie w gotowości, my... No, ja z artefaktem jestem stale gotowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Wyszkolony
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otchłań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:08, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Szła nadal laskiem i oparła sie o jakiejs drzewko.
Lepiej , aby ten przeklęty mag nie wpadł w moje ręce...!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selena Vailire
Wredny Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Viraverdistis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:14, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Noc.
Niebo bez gwiazd.
Deszcz.
Bitwa.
Magowie zaatakowali kryjówkę, zgodnie z zapewnieniami Czarodzieja - Zdrajcy. Uderzyli z siłą, wspomagani potężnymi wichrami. Zbyt potężnymi, by uznać je za naturalne.
Krwawa noc nastąpiła tylko po to, by przyszedł po niej nasączony zapachem śmierci poranek.
Dopiero teraz wszystkim wróciły myśli, zmysły i rozum. Wcześniej, ogarnięci bitewnym szałem, mieli tylko jedną myśl - zabić. I przeżyć.
Umarli wygrali. Śmierć im straszna nie była, bo już byli pod jej skrzydłami. Magowie nie. Oni bali się śmierci.
A to, czego się boimy, zawsze nadchodzi.
Selena stanęła na podziemnym dziedzincu. Nadal miała w pamięci obrazy masakry, krwawej rzezi, jaka tu nastąpiła. Ona sama została mocno zabandażowana, bowiem krwawiących ran i potłuczonych kości miała sporo.
*pchnęłam akcję do przodu, bo był zastój. Bitwę pominęłam, bo opisy walk ciągnęce się przez 3 strony nie są niczym ciekawym. (jeśli uważacie inaczej, piszcie w SB, wezmę to w przyszłości pod uwagę). Tekst jest powalony, bo mam dziwny nastrój. Deszcz pada... zimno tak... i w ogóle...*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Selena Vailire dnia Nie 9:16, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:43, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
//Jak dla mnie to dobrze, że walkę ominęłaś. No ale to moje zdanie...//
Selvian początkoo wahał się, czy nie przygotować jakiegoś planu bitwy i nie przedstawić go Selenie. Nie znał się na tym za specjalnie, ale przypuszczał, że tutaj nikt się nie zna, a on przynajmniej posiada trochę zdrowego rozsądku i zmyslu taktycznego (cóż, to jego zdanie...) Wreszcie jednak zrezygnował ze wszelkiego udziału, jakby co, to nie na niego będzie. Zrezygnował już z robienia kariery politycznej wśród tej bandy pomyleńców, jak afera z artefaktami się skończy i wróci do Viraverdistis, to wtedy o tym pomyśli.
Walka miała miejsce w podziemiu, więc on wspiął się na wieżę. I postanowił tam odczekać pewien czas, na wszelki wypadek.
Nie, nie był tchórzem. Po prostu nie widział sensu w takim bezsensownym się narażaniu, skoro za niego mogą to zrobić inni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selena Vailire
Wredny Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Viraverdistis Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:51, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Było już po bitwie. Pozostał tylko koniec istnienia paru osób. I śmierć.
Selenka stanęła na środku placu, rozejrzała się bezradnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Wyszkolony
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otchłań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:32, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Usłyszała to... Odgłosy walki.? Zapach smierci.? Tak , chyba tak. Na początku wątpiła , nie była pewna czy nie ma jakichs durnych wizji które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ale to nie była tak naprawde wizja. Raczej intuicja demona. Vill zastanowiła sie.. Może sie tam wmieszać.? Tylko po której stronie stanąć.? Dziwne... Bezsilność , niepewność. A jednocześnie chęć działania. Takie mieszały sie w niej emocje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:03, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Spostrzegł jaką kobietę, stojącą nie tak daleko od niego. Chyba nie widział jej wcześniej, w każdym razie nie kojarzył. Chociaż w sumie... Było w niej coś dziwnego.
Tak jak prawie w każdym z tej szalonej gromadki.
Dziwne... Też nie brała udziału w bitwie? A myślałem, że to tylko ja i Livian nie chcemy z siebie robić bohaterów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Livian
Zaawansowany
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło
|
Wysłany: Śro 17:48, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ona całą tą bitwę spędziła w biblioteczce, odkrywając przy okazji barek z najlepszymi trunkami, jakich trudno by było gdziekolwiek zdobyć. Podczas, gdy inni się mordowali, ona postanowiła, że sobie troszkę wypije. Bo po co ma walczyć, skoro nie ma o co? Walczyć ona może, lecz gdy tylko wie, że ziema fajczy się pod jej stopami.
No! To już chyba konieć!
Przestała już od parunastu minut słyszeć odgłosy walki. Wstała z tak wygodnego fotela, w którym z taką przyjemnością się zagłębiła, i podeszła do drzwi na korytarz. Odchyliła je, sprawdzając czy jest ktoś na korytarzu. Oczywiście, raczej nie spodziewała się nikogo ujrzeć.
Ciekawe, kto przeżył... Dobrze by było, gdyby tak z połowy już nie było.
Zaśmiała się pod nosem, zamykając drzwi i ponownie zagłębiając się w fotel z kieliszkiem czerwonego wina w ręce.
- Niech pokój będzie z nami! - i zaczeła się śmiać już w swoim niezbyt zdrowym umyśle coś wyobrażając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Wyszkolony
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otchłań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:31, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie przechadzała sie w pobliżu jakiegoś zamku, gdy poczuła sie obserwowana. Nie do końca była pewna tego co sie tutaj stało. Wyczuwała walke , rozlew krwi... Ale było spokojnie. Może już po wszystkim.? Szkoda , mogłoby być ciekawie. Spojrzała w kierunku istoty która ją obserwowała. Człowiek! Pomyslała w pewnej chwili , ale im dłużej patrzyła sie w jego strone tym bardziej wątpiła że to istota ludzka. Pierwszy raz miała doczynienia z czymś takim. Może on będzie wiedział co tu sie stało.? Ale jeżeli to naprawde tylko człowiek a wrazenie było złudne.? Przeciez nie będzie rozmawiała z kimś tak marnym.!
Przez jej głowy przetoczyło sie tysiąc myśli.
Na dodatek nie do końca zdawała sobie sprawe że nie jest już tak silna jak wtedy , gdy była w królestwie swojej matki. Na domiar złego z dnia na dzień siły opuszczały ja coraz bardziej. Wiedziała że musi uważać. Wyciagnęła dłoń. Skupiła cała siłę woli aby stworzyć kule ognia. Udało się! Ale kulka była śmiesznie mała w porównaniu z tym do czego Villie była niegdys zdolna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:03, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Obserwowana przez niego kobieta ni stąd ni z owąd zaczęła się popisywać swoimi umiejętnościami magicznymi. Mianowicie wyczarowała niewielką kulę ognia.
-A ona co?
-Podrywa cię - Głupotka.
-Haha, bardzo śmieszne...
Zauważyła go. W sumie, czemu nie, mógłby z nią pogadać. Wydawała być nieco podejrzana, dobrze się dowiedzieć, czego tutaj szuka...
Zteleportował się na dół, tuż przed ową tajemniczą damą. Skłonił się uprzejmie.
-Witam. My się jeszcze nie znamy, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Wyszkolony
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otchłań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:44, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Teleportacja.? Teraz była juz pewna że to nie człowiek ^^
- Nie sądze abyśmy sie znali... - odpowiedziała chłodno.
[podrywa..?? hahaha ^^ to by było ciekawe xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:52, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
//Niom, niom, ciekawe... xD//
-Co szkodzi to nadrobić... Jestem Selvian Shadowfax. A ty, jak się nazywasz? I co tu robisz? - spytał uprzejmym tonem, nie zwracając uwagi na jej chłód.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Villemo
Wyszkolony
Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otchłań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:39, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego tymi swoimi przenikliwymi oczyma. Chłopak miał w sobie coś niezwykłego i musiała to przyznać. Nie wiedziała jednak co to takiego.
- Villemo. - przedstawiła sie nieco łagodniejszym tonem , nawet nie zdając sobie z tego sprawy ^^- A co do drugiego pytania to spaceruje. Coś chyba sie tu działo , prawda.? - zapytała nadal chłodno, ale tak jak było to wspomniane wcześniej łagodniej. I cholera jedna wie dlaczego tak sie zachowywała. Zmierzyła przy tym chłopaka wzrokiem.. od stóp do głów.. widac stare zwyczaje sie zachowały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selvian
Zaawansowany
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przasnysz/Lamverna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:18, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Co ona mi się tak przygląda? I nie wie nic o bitwie? Dziwne...
-Owszem, taka mała bitewka, nic ciekawego w sumie... - stwierdził lekceważącym tonem i uśmiechnął się do niej porozumiewawczo. - Jakieś trupy biły się z Magami, a krzyż im na drogę. Choć szczerze mówiąc, trochę dziwaczne miejsce wybrałaś na spacer... Jesteś stąd?
-Całkiem niezła laska...
-Selvian! Ani mi się waż!!! - Sumienie.
-No co, ja tylko stwierdzam fakt, co w tym złego?
-Znając ciebie, to wcale nie jest niewinne stwierdzenie faktu - burknęło Sumienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|