www.rivanehna.fora.pl

Selvian

//xD//

-No i owszem. Dlatego chyba wybaczysz mi, że się tak dopytuję?

Ona jest jakaś podejrzana - Ostrożność.
-Mhm.
-Uważaj na nią - O.
-Mhm.
-Ty mnie w ogóle słuchasz? - O.
-Mhm.
-To co powiedziałam przed chwilą? - O.
-Mhm...

Villemo

Zastanowiła sie chwile. Nie mogła teraz wyleciec ze swoim tradycyjnym textem, bo byłoby to podejrzane.
- Ależ oczywiście, wybaczam. - powiedziała ze sztucznym słodkim usmieszkiem. Zapomniała jednak że facet potrafi czytac w myslach ^^

Selvian

Selvian nie nabrałby się na ten sztuczny uśmieszek nawet gdyby nie potrafił czytać w myślach. Ale co zaszkodzi trochę poudawać? I zachować czujość...
-Skoro tak, to może opowiesz mi coś o sobie, żeby zaspokoić moją ciekawość? Nieczęsto spotyka się takie urocze i jakże tajemnicze kobiety...

Villemo

Coś było nie tak.. wiedziała, czuła to.
- A może lepiej zagramy w otwarte karty.? - zapytała chłodnym tonem.

Selvian

- W otwarte karty? - uniósł brwi do góry, nadal uśmiechając się lekko. - O co ci chodzi? Czyżbyś czegoś nie rozumiała?

Villemo

- Wręcz przeciwnie. Rozumiem. I to aż za dobrze. - powiedziała spokojnie, jednak prawda była taka że nie była już pewna niczego.

Selvian

-Ach tak... - pokiwał głową. - Aż tak łatwo można wyczytać moje myśli? Można w moim umyśle czytać jak w otwartej księdze? No cóż, ja nie mam nic do ukrycia - rzekł, oczywiście zupełnie niezgodnie z prawdą.

Villemo

- Na Twoje nieszczęście... tak. - odpowiedziała również kłamiąc.

Selvian

Roześmiał się.
- No proszę, jak widzę, jesteś nie tylko piękna, ale i zdolna. Mógłbym się więc dowiedzieć, co też takiego wyczytałaś z tego, co mi chodzi po głowie?

Villemo

Zaklnęła w duchu w języku demonów.
- Na przykład to że dziwisz sie dlaczego Ci pomogłam i dlaczego jeszcze ode mnie nie dostałeś. - powiedziała zastanawiając sie dlaczego miałby od niej dostać. ^^

Selvian

- A no właśnie... Nie przeszkadza ci to? Czy też jest jakiś inny powód dla którego jeszcze nie dostałem w twarz albo i gorzej? - uśmiechnął się chytrze w duchu. Wiedział, że Vill kłamie, w końcu sam też miał wgląd w jej myśli, ale był ciekaw, co też wymyśli, aby udowodnić swoją wersję.

Villemo

Skoncentrowała sie. Wiedział że ona kłamie .? Chyba tak. Wiedzial że ona kłamie ale kłamał że nie wie, i teraz ona musiała kłamac że też nie wie że on kłamie.! Poplątane. Aż za bardzo na "inteligencje" Villemo. Oczywiście to dlatego że jej inteligencja , a raczej jej poziom pozostawiały wiele do życzenia. Ciągnąć tą farse.? dlaczegoby nie.? Będzie chociaż wesoło.!
- Nie dostałeś bo... nie mam ochoty na tego typu zabawe. - walnęła dość idiotyczną wymówke Very Happy

Shane.

Wsytraszona kręciła sie w pobliżu jakiejś fortecy. Nie bardzo wiedziała co sie dzieje, co robić. Rozglądała sie wokół, bojąc sie zrobić choćby ruch. Bała sie, po prostu sie bała.

Selena Vailire

Selena kręciła się bez celu obok fortecy. Miała schowany sztylet, choć nie wyglądała na gotową do walki. Raczej na zamyśloną.

Spostrzegła kogoś nieznajomego. Zatrzymała się gwałtownie.

Shane.

Zobaczyła kogos w pobliżu. Pierwsze jej myśl była prosta: wróg.! Nie zastanawiając sie długo schowała sie za jakimś drzewkiem.