www.rivanehna.fora.pl

Shariana Lianelvin

-"Rozrywki" można szukać w Viraverdistis. Tutaj... Cóż, tu jest wojna. I trupy mają owej twierdzy bronić.

Neat Reaver

- Aleś ty nerwowy... zupełnie jakbyś czegoś się bał, przyjacielu. - powiedział spokojnie wędrowiec. - Akurat tędy wypada mi droga, a jako że twierdza sugeruje, że można tam spokojnie się przespac, to skierowałem się w tą stronę. Poza tym, jeśli patrol bez pytania rzuca się na każdego, kogo ma w zasięgu wzroku, to może trafi na przypadkowego wędrowca, czy też kogoś z waszej Gildii... -

Selvian

- Pff... Nie podkreślę w narracji, że powiedział to SPOKOJNIE, to od razu niby znaczy, że był zdenerwowany? - Autoreczka.
- A ty skąd się wzięłaś tutaj? - Podejrzliwość.
- E.... Dobra, to ja się zmywam - Autoreczka udaje, że jej tu nie ma.

-To rozmawiaj o tym nie ze mną, ja twierdzą nie zarządzam, do Gildii też nie należę... Jestem tylko skromnym kupcem - uśmiechnął się nieco ironicznie.

Neat Reaver

- Skromny kupiec o aparycji krętacza i bawidamka... Nieźle, nie ma co... - powiedział kamiennym głosem Neat.
- Więc może mi wskaż, kto panuje nad fortecą, do niego się wtedy zwrócę...

Selvian

- Jakiś ty elokwenty i wygadany, no proszę... A nad fortecą panuje tymczasowo obecna tutaj czarnowłosa piękność - uśmiechnął się do Selenki.

Neat Reaver

- Więc to jest Pani na zamku... Witam. - skinął nieznacznie głową Selenie.

Shariana Lianelvin

Selena również kiwnęła głową.
-Witam.

Neat Reaver

- Więc to, panienka przewodzi tymi durniami z patroli?? - zapytał nieco uprzejmiej niż tego faceta.

Selena Vailire

-Tak, to ja nimi przewodzę. Z chęcią wysłucham zażaleń-Selenka stwierdziła uprzejmie.

Neat Reaver

- Ja mam tylko sugestie, żeby patrole nie atakowały wszystkiego, co się rusza, bo to jest po prostu groźne dla każdego, kogo nie znają

Selena Vailire

-Oczywiście. Zapamiętam. A pana do twierdzy kierowała tylko wycieczka turystyczna, czy są to bardziej... oficjalne powody?

Neat Reaver

- Ani to, ani to... jestem w podróży... - powiedział. - Neat Reaver, miło mi poznac...

Dark

-Drogi Darku...-zaczął papież powoli-Ostatnio słyszałem o pewnych...artefaktach. Wiesz o co mi chodzi. prawda?
Dark skinął głową.
-Toczą się o nie zacięte spory, w których biorą udział osoby, niekoniecznie wierne kościołowi, wiesz o co mi chodzi?
-Oczywiście-Dark szepnął przez kratkę konfesjonału i uśmiechnął się.
-Lepiej by było gdybyśmy to my je wcześniej zodbyli. Ale to drugorzędna sprawa. Najpierw trzeba się pozbyć heretyków. Słyszałem o magach, prowokatorach, osobom politycznie źle nastawionym przeciwko kościołowi... Wiesz, co masz robić, prawda?
-Wiem. Bóg zapłać.
Dark ucałował stułę i wstał.
-Darku-papież powiedział jeszcze-Trzymaj się. A i masz mapę.
Dark wziął zwój i podszedł do ołtarza. Klęknął i pomodlił się.
-...i żeby wszystkie heretyckie skurwysyny, umarły pod moim krzyżem. Amen.

Selena Vailire

-Selena. Mi też miło.

Neat Reaver

- Spotkałem po drodze taką jedną Magiczkę, która uparła się, ze nie sprzeciwi się swoim panom,. nawet jeśli się z nimi nie zgadza, i nie wierzy w wolnośc... - machnał ręką za siebie