www.rivanehna.fora.pl

Selvian

-Możesz wyrazić swoje zdanie - stwierdził łaskawie.

Selena Vailire

-Ta? Dzięki za wielką łaskę...-Selena uśmiechnęła się z rozbawieniem.

Selvian

Selvian pokręcił głową, także się uśmiechając.
- A więc? Jaka jest filizofia Seleny Vailire?

Selena Vailire

-Moja filozofia brzmi "Dobra ideologia, to taka, w której nie szperała moja matka"...

Dark

-Ha!-powiedział Dark wchodząc do pomieszczenia gdzie stała grupka ludzi- Heretycy! Pokłońcie się przed krzyżem Bożym!
Wysoko podniósł rękę z mieczem-krzyżem do góry.

Selvian

O matko, kolejny świr...

- Jak masz do nas jakąś sprawę, to najpierw opuść ten miecz, z łaski swojej - spojrzał na niego z politowaniem.

Dark

-A co to za spojrzenie?-powiedział Dark- To nie jest teraz miecz, tylko krzyż!
A sprawa jest prosta. Wiara albo śmierć. Wybieraj.
Dark nie miał wątpliwości, że są to madzy, o których powiadomił go papież. Mieli taki heretycki... wyraz twarzy.
W czasie wypowiedzi przemyślał całą sprawę- wyszedł na idiotę. I musiał to zmienić.

Selena Vailire

Selena spojrzała zdziwiona na nieznajomego.
-Ekchm... e... kim pan jest?

Dark

-Hem?...-Dark właściwie dopiero zobaczył dziewczynę- Jestem Da... Znaczy, a po co ci to wiedzieć?! Prawdopodobnie niedługo zginiesz... Nie jestem z tych oprawców, co co zdradzają swe imię ofiarom! To ty raczej się przedstaw, a nie niegodnie odzywasz się, nie podając imienia!

Selvian

- O, proszę, jaki ważny... Jak ty nie zdradzisz nam swojego imienia, to my nie powiemy ci swojego. Proste - wzruszył ramionami. Gość nie robił na nim żadnego wrażenia i jedyna refleksja, jaka powstała w jego głowie, dotyczyła likwidacji wszystkich idiotyckich sekt religijnych...

Selena Vailire

-A za co ja mam zginąć, przepraszam?-Selena uniosła brwi do góry.

Dark

-Za bluźnierstwo, rzecz jasna!-Dark był podirytowany. Obcy działali mu na nerwy, nie szanując jego osoby. No trudno. Zmieniamy taktykę-pomyślał i powiedział- I kontakty z magami.

Selena Vailire

Zagramy inaczej...

-Z całym szacunkiem, panie...-Selenka skłoniła się z szacunkiem przed Darkiem.

-O.o-Świadomości.

Dark

No i zepsuła grę... Ze zmieniania taktyki nici.
-No to się pomyliłem. Dowidzenia dobra chrześcijanko.
Odwrócił się i poszedł kilka kroków.
Ale Dark podniecony pierwszą misją, nie myślał zbyt szybko, ani trzeźwo (czemu nie pomogła butelka wódki, po drodze) i dopiero zorientował się, że dziewczyna robi sobie z niego jaja.
Powoli się odwrócił i zjechał wzrokiem ją od góry do dołu. Nic niesamowitego...Nie będzie wielka strata
-Pani śmie ze mnie żartować?-Zapytał ironicznie marszcząc czoło

Selvian

- Pani się do ciebie tak grzecznie zwraca, mimo że na to nie zasługujesz, a ty teraz jeszcze masz do niej jakieś wąty? Wy, sekciarze, nie macie jednak za grosz kultury... - uśmiechnął się kpiąco. On bynamniej nie zamierzał się podlizywać tego świrowi. I tak mu wystarczało to, co musiał robić czasami w Viraverdistis... (nawiasem mówiąc, miał głęboką nadzieję, że Selenka nigdy nie dowie się, jak wyglądały jego spotkania z Ladari Triarendo)