www.rivanehna.fora.pl

Także nie wiedząc o tym, że magowie dalej oblegają twierdzę i jego znajomi dalej tam tkwią, siadł na skwerku zajadając się ukradzionym jabłkiem.

Amrod sięgnął po kolejne piwo, za cholerę nie mógł sobie przypomnieć kilku minionych miesięcy... Coś tu jest nie tak...

(mam nadzieję, że ktoś jest w stanie mi w skrócie powiedzieć, na czym sesja s ...

Po ulicy chodził wyczerpany, obdrapany i brudny Amrodzik. Ostatnie opróżnienie kieszeni doprowadziło do małej sprzeczki... Cóż musiał się jakoś pozbierać.

Jeden korytarz, drugi, trzeci... Przechadzał się bez celu po ciemnej twierdzy.
Zapadł w głębokie odrętwienie na wiele miesięcy. Pamiętał tylko bitwę, a po niej już nic. Pojawiała się zasłona ciemnośc ...

Amrod siedział pod ścianą i jak to zwykle bywało o niczym nie miał pojęcia i do niczego się nie mieszał. Nucił jakąś piosenkę zasłyszaną w knajpie i rozmyślał, jak to on potrafi - o niczym.

Amrod siedział na murze, z dala przyglądając się całej walce. Kogoś mu tu brakowało. Tanis? Nie, on jest. Ale Selvian, tak ten gdzieś zniknął, nie pozostawiając po sobie śladu. Może go porwali? Bracis ...

Amrod stanął u boku Golma i razem rąbali i cięli w szaleńczym tańcu.
- Dobrze nam idzie, jak na razie... - mruknął.

- Nic ci nie jest?! - Amrod się poważnie zdenerwował, nikt nie będzie napadał na jego... no właśnie dziewczynę? kochankę? Wolał pomyśleć.. Jego Lilith! Zabijał wszystkich jak popadnie, ale ich było mi ...

- Ja ciebie tym bardziej - osłonił ją przed ciosem. - Uważaj na siebie! - krzyknął i zniknął w polu bitwy. W głowie dalej mu chuczało od zaklęcia.

Amrod ciął jak oszalały, starał się omijać zaklęcia, ale jedno powaliło go na ziemię, tuż pod nogi Lilith. Próbował wstać, ale na nic się to nie zdało.

Zobaczy się xD
ja rzekłam, iż wyjeżdżam 12 lipca bieżącego roku i nie będzie mnie tydzień z powodu wyjazdu tzw. wakacyjnego Razz

Dziękuję za uwagę Smile

Amrod stał z uniesionym do góry mieczem. Zamachnął się i z półobrotu zakończył żywot jednego z magów - jego głowa potoczyła się po posadzce.

Pięknie kocham mroczne telenowele typu Moda na sukces... A Selenka i tak odnalazła miłość Razz

- Nic ważnego... coś głębszego pomiędzy mną a Lilith... - zasiadł do stołu.

- Lepiej żebyś nie wiedziała. - uśmiechnął się znacząco.